czwartek, 24 września 2015

Mamy Nowego Przyjaciela

Witajcie! Tu Kuba i Śruba. Rok szkolny ukończyliśmy z bardzo wysoką średnią.
- Kuba miał czwórkę z w-f. HAHA! – nie mogłem się powstrzymać, by to wygadać.
- Nie śmiej się. Ty miałeś czwórkę z przyrody - nie mogłem zostać dłużny Śrubie.
- Dobra, kłótnia kłótnią, ale nie o naszych ocenach – przypomniałem Kubie.
Gdy wróciliśmy z apelu do domu, czekała na nas WIELKA NIESPODZIANKA. Kiedy otworzyliśmy drzwi naszego pokoju, na podłodze stało wielkie pudło z małymi dziurkami.
- Czy to wąż, proszę żeby to był wąż ja chce WĘŻA! -krzyczał Śruba.
- Głuptasie, to nie może być wąż. Węże syczą a nie sapią - próbowałem odwieść go od tak bezsensownej myśli.
- Chłopaki, nie kłóćcie się tylko otwierajcie to pudło! - powiedział do nas zdenerwowanym głosem tata.
- Dobrze już otwieramy! - krzyknęliśmy jednocześnie.
Policzyliśmy do 3 i pociągnęliśmy za sznurki wystające z boków pudła. To był pies. Zaczęliśmy krzyczeć z radości. „Ale ten pies ładny! Zawsze chcieliśmy takiego mieć.” itp.
- Chłopcy, a jak go nazwiecie? - zapytała nas mama.
- Kuba! Pamiętasz taką bajkę o takim małym łaciatym piesku?!
- Reksio? - kochałem tego psiaka.
- Więc naszego też tak nazwijmy. Ma takie same łatki.
I tyle o naszym piesku, a teraz zaczną się historie z czworonogami, na pewno też macie na ten temat mnóstwo do powiedzenia.

PS. Kuba i Śruba dziękują za pomoc przy tym wpisie uczniom ze Szkoły Podstawowej w Lwówku Śląskim!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz